13 aplikacji, które zwiększą twoją produktywność.

Kompas

Wspomniałem wcześniej, że napiszę o narzędziach, jakich używam, by pozostać produktywnym i realizować małe i duże cele. Najczęściej mam przy sobie smartfona, więc zacznę od tego, co zrobić, by smartfon ci służył, zamiast rozpraszać.

Ludzki umysł może na raz trzymać w pamięci operacyjnej cztery rzeczy. Zajmując się kolejną musimy jedną z pozostałych wyrzucić, dzieje się to automatycznie. To bardzo ważna informacja dla ludzi uczących się, lecz ma też znaczenie w codziennym życiu.

Otóż każda drobnostka, której poświęcamy czas, zajmuje jeden z czterech cennych „slotów”. Tyczy się to zarówno sprawdzania Facebooka, Twittera, czy poczty elektronicznej (ile razy spędziliście zdecydowanie za dużo czasu przełączając karty przeglądarki?) jak i pamiętania o pierdołach do kupienia czy zrobienia.

Z pierwszym problemem trzeba sobie radzić wyznaczając czas na sprawdzenie mediów społecznościowych i poczty elektronicznej, powiedzmy, raz dziennie (pomoże też wyłączenie powiadomień – rozproszenie twoim wrogiem). Remedium na drugi problem to listy zakupów, zadań, książek do przeczytania; oraz notatki.

Jeśli chcesz odzyskać swój czas i ogarnąć zaległe zadania, zacznij od uporządkowania smartfona: jeśli nie możesz pozbyć się społecznościówek, mocno ogranicz powiadomienia. Sprawdzaj pocztę, newsy, pogodę, giełdę (czy co tam sprawdzasz) raz dziennie.

Następnie odciąż głowę od pamiętania drobiazgów. Oto aplikacje, które ci w tym pomogą:

  1.  Evernote/OneNote
    Preferuję Evernote, ponieważ często kopiuję do notatek całe strony internetowe i dużo lepiej tu wygląda w tej aplikacji. Przez jakiś czas w Evernote prowadziłem również prywatny dziennik, ale o tym w innym wpisie. Evernote ma wiele zastosowań i świetnych funkcji. Na przykład wyszukiwanie znajduje nie tylko słowa w plikach tekstowych, lecz również słowa znajdujące się na zdjęciach/zrzutach ekranu. Jeśli masz, powiedzmy, zdjęcie przepisu na sałatkę z pigwami, to znajdziesz je bez problemu niezależnie od tytułu notatki i zdjęcia. Możesz prowadzić osobne notatniki dla różnych dziedzin: prywatne, firmowe, dotyczące pasji itp. W swoim Evernote trzymam przepisy kulinarne, ciekawe artykuły, pomysły na opowiadania, listy książek do przeczytania, filmów do obejrzenia, ciekawych płyt muzycznych, pomysły na opowiadania, luźne przemyślenia. Oczywistym plusem jest synchronizacja – notatka wprowadzona na jednym urządzeniu jest dostępna na wszystkich innych. Tu muszę zaznaczyć, że podczas gdy OneNote pozwala na dostęp z wielu urządzeń, Evernote w wersji darmowej ograniczyło dostęp aplikacjom z dwóch urządzeń (nie dotyczy to dostępu przez przeglądarkę).
  2.  Todoist
    Moim zdaniem jednen z lepszych managerów zadań. Polecony mi przez Piotra Baryckiego, podniósł moją wydajność o kilkadziesiąt procent, zanim zacząłem używać papierowego dziennika (o czym powiem więcej w innym wpisie). Todoist jest czysto zaprojektowaną aplikacją, z wygodnym dodawaniem zadań. Całkowicie wystarcza wersja bezpłatna. Przejście na premium daje integrację z kalendarzem, automatyczne backupy, możliwość załączania zdjęć i nagrań głosowych do zadań. Todoist ma też system nagradzania punktami tzw. karmy za dodawanie i wykonywanie zadań. Wykorzystując założenia grywalizacji (gamification) motywuje do odhaczania zrealizowanych zadań. Jak dotąd najlepsze cyfrowe narzędzie do zadań, jakiego próbowałem.
  3.  Kalendarz Google/Kalendarz BlackBerry
    W sumie nie ma większego znaczenia, czy korzystasz z kalendarza Google, BlackBerry, czy innego. Tutaj istotne jest to, że nie musisz ze sobą taszczyć papierowych kalendarzy. Ponadto aplikacje tego typu oferują szerokie możliwości ustawiania powtarzalnych wydarzeń, powiadomień czy synchronizacji. Nawiasem mówiąc, większość kalendarzy synchronizuje się i tak z Google.
  4.  Google Keep
    Wyzwanie Google rzucone Evernote. Nie przekonało mnie do zmiany, lecz wykorzystuję je ze względu na funkcję wydobywania tekstu ze zdjęć. Mogę zrobić zdjęcie fragmentu papierowej książki, wrzucić je do Keep i kazać aplikacji rozpoznać tekst. W ten sposób nie muszę ręcznie przepisywać cytatów, czy fragmentów, które chciałbym zachować na później.
  5.  Listonic
    Polska aplikacja obsługująca listy zakupów, które może współdzielić kilka osób. Nie trzeba chyba nic więcej dodawać.
  6.  Stocard
    Świetne narzędzie do przechowywania kart lojalnościowych. Karty programów punktowych, stałego klienta i tak dalej. Po co obciążać nimi portfel?
  7.  Pushbullet
    Kiedy masz jakiś link w telefonie i chcesz go otworzyć na komputerze, to co robisz? Ja używam Pushbullet. Mam Pushbullet zainstalowane na każdym urządzeniu: komputerze z Windows 10, BlackBerry oraz smartfonie z Androidem. Korzystając z Pushbullet mogę przesłać różne treści między urządzeniami w sekundę. Ponadto mogę zobaczyć powiadomienia ze smartfona na komputerze i na niektóre odpowiedzieć. Pushbullet pozwala na obsługę SMS z komputera, dostęp do plików między urządzeniami, tudzież na rozmowy ze znajomymi. W wersji premium uzyskasz dostęp do uniwersalnego kopiuj/wklej – cokolwiek skopiujesz na jednym urządzeniu możesz wkleić na innym z zainstalowaną aplikacją.
  8.  iA Writer
    Androidowa aplikacja do pisania, wykorzystująca język markdown. Czysta, bez rozpraszaczy, z synchronizacją do Dropbox, trybem focus (wyróżnia zdanie, nad którym aktualnie pracujemy), trybem nocnym, licznikiem znaków, słów i zdań. To w iA Writer napisałem wszystkie najnowsze wpisy na tym blogu.
  9.  Office Lens
    Aplikacja Microsoftu do “skanowania” dokumentów. Używam jej rzadko, lecz kiedy jest potrzebna robi robotę najlepiej. Przy okazji może automatycznie zapisać zdjęcie dokumentu w chmurze OneDrive, co zapewnia szybki dostęp z komputera do “zeskanowanego” przed chwilą telefonem dokumentu.
  10.  BlackBerry Password Keeper/KeePass
    Używanie tego samego hasła do wielu serwisów internetowych przypomina używanie tego samego klucza do skrytki pocztowej, sejfu, domu, szopy, samochodu i biura. Brzmi głupio, nieprawdaż? Jak jednak pamiętać te wszystkie hasła? Z pomocą przychodzą aplikacje temu służące. Nie dość, że pamiętają za nas hasła, to jeszcze są zaszyfrowane i mogą wygenerować naprawdę skomplikowane kombinacje cyfr i liter. BlackBerry Password Keeper w ostatniej aktualizacji na Androidzie wspiera czytnik linii papilarnych, co przyspiesza logowanie do aplikacji. Poza tym BBPK obsługuje teraz listy zadań, więc jeśli któreś z twoich list wymagają szyfrowania i ochrony hasłem, to nie musisz więcej szukać. KeePass natomiast jest bodaj najbardziej popularną aplikacją tego typu, z wersjami na wszystkie systemy operacyjne oraz z szyfrowaną bazą haseł, którą można przenosić na pendrive. Jeśli bezpieczeństwo danych jest dla ciebie ważne, to musisz mieć jedną z tych aplikacji.
  11.  IFTTT
    Automatyzacja. Nic tak nie uwalnia człowieka od wykonywania powtarzalnych czynności. Serwis IFTTT (skrót od If This Then That) pozwala na ustawienie automatycznych zachowań różnych aplikacji w reakcji na konkretne zdarzenia. (Jest też jedynym na tej liście serwisem internetowym nie będącym aplikacją.) Przykładowo: jeśli na Marsie zmieni się pora roku, opublikuj Tweeta o treści… I tym podobne. Używam IFTTT do publikowania zdjęć z Instagrama na Twitterze. Mam jeszcze ciekawsze zastosowanie dla tego serwisu. Od początku korzystałem z aplikacji Pocket do przechowywania artykułów, które chciałbym przeczytać w wolnej chwili. Instapaper, konkurencyjna aplikacja służąca temu samemu celowi, wprowadziła funkcję wysyłania zapisanych artykułów na Kindle. Nie chcąc zmieniać aplikacji wykorzystałem formułę IFTTT: za każdym razem, gdy dodam artykuł do pocket, jest on automatycznie dodawany do Instapaper, a Instapaper co jakiś czas przesyła te artykuły na mojego Kindle. Nie muszę chyba mówić, że nie mam zainstalowanej aplikacji Instapaper i poza pierwszą konfiguracją nigdy jej nie uruchomiłem. Dodaję coś do Pocket i w wolnym czasie czytam to sobie na Kindle. Wygodne? O tak.
  12.  Buffer
    Aplikacja niezbędna dla użytkowników mediów społecznościowych, których życie jest nieregularne. Często pracuję w nocy, kiedy publikowanie treści nie ma sensu, bo większość populacji śpi. Buffer pozwala na zaplanowanie publikacji na Facebooku, Twitterze, LinkedIn, a od niedawna również na Instagramie. Można zaplanować cały tydzień i potem skupić się na innych zadaniach.
  13.  Solid Explorer
    Kiedy przeniosłem się z BlackBerry 10 na Androida, najbardziej brakowało mi niezrównanego managera plików. Znalazłem jednak aplikację o podobnych funkcjach, być może nawet lepiej zaimplementowanych. Solid Explorer zapewnia dostęp do plików w chmurach Box, Dropbox, OneDrive, Google Drive, a także na karcie pamięci, przez WiFi do plików na komputerze oraz przez FTP. Niezwykle wygodny mechanizm zaznaczania i kopiowania plików, dzięki znanemu z Norton Commandera i Windows Commandera (Total Commandera po zmianie nazwy) podzieleniu ekranu, pozwala na pokonanie managera plików BlackBerry w wygodzie użytkowania. Przykład: po otwarciu Solid Explorer widzimy katalog plików. Przesuwając palcem od lewej krawędzi ekranu wysuwamy opcje wyboru miejsca docelowego (chmury, pamięć telefonu, karta pamięci, FTP). W Norton Commanderze i Total Commanderze między folderem z lewej i folderem z prawej przeskakiwało się klawiszem tab. W Solid Explorer przesuwamy palcem w lewo lub prawo. Myk w lewo i jesteśmy w folderze ze zdjęciami w pamięci telefonu, myk w prawo i jesteśmy w folderze na karcie pamięci, do którego chcemy te zdjęcia przerzucić. Wystarczy zaznaczyć zdjęcia, skopiować je lub wyciąć, przejść w prawo do folderu docelowego i kliknąć wklej. Zrobicie to raz i będzie intuicyjne. Opis zwykle trudniej wygląda niż faktyczna czynność. Muszę dodać, że Solid Explorer został stworzony przez Polską firmę. Warto wykupić pełną wersję tej aplikacji, bo nie znajdziecie lepszego managera plików na Androidzie.

To nie wszystkie aplikacje, z których korzystam, jednak w moim przypadku wszystkie związane w jakiś sposób z produktywnością. Być może macie jakieś swoje ulubione aplikacje przydatne w realizacji zamierzeń. A może wykorzystujecie w jakiś kreatywny sposób którąś z wymienionych powyżej? Może macie alternatywne wersje na mniej popularne systemy operacyjne? Napiszcie w komentarzach!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *