Opanowanie umiejętności przemieszczania się to jedno z pierwszych zadań w obcym mieście. Jakoś trzeba się dostać na rozmowy o pracę, do potencjalnych mieszkań, na zakupy i tak dalej. Manchester, jak każda metropolia, oferuje duży wybór środków transportu, a każdy z nich ma swoje zalety, wady i sekrety. Kolej, tramwaj, autobus, taxi, Uber, rower… Poznajcie tajniki podróżowania po deszczowym mieście!
Zanim przeczytasz, być może ominęła cię część pierwsza o autobusach, lub część druga o tramwajach?
Kiedy wybrać pociąg?
Manchester można swobodnie nazwać sercem rewolucji przemysłowej, po której pozostało do dziś wiele fabrycznych zabudowań, magazynów i linii kolejowych. Te ostatnie, jak choćby otwarta w 1830 roku Liverpool and Manchester Railway, niejednokrotnie ciągle funkcjonują we współczesnej siatce komunikacyjnej miasta. Pociągi są w Greater Manchester używane w podróży do pracy częściej niż tramwaje. Według raportu Departamentu Transportu z 2016 roku wśród środków transportu do miejsca pracy króluje samochód — wybiera go 70% mieszkańców. Pieszo porusza się 11%, autobusem 9%, rowerem i pociągiem po 3%, a tramwajem 2%.
Dlaczego pociąg? W Greater Manchester mamy aż 97 stacji kolejowych rozlokowanych na co najmniej dziesięciu trakcjach prowadzących w różne kierunki świata: do Wigan, Bolton, Leeds, Ashton-under-Lyne, Glossop/Hadfield, Sheffield, Stockport, Chester, Warrington i na lotnisko. Na obrzeżach istnieje kilka miejsc, z których szybciej dostaniecie się do centrum pociągiem niż autobusem, a tramwaj nie kursuje (na przykład z Bolton, albo ze Stockport). Przykładowo z centrum Manchesteru do centrum Stockportu podróż pociągiem trwa 30 minut, zaś autobusem 45 minut, jeśli nie ma korków.
Wybór zawsze zależał będzie od waszej wygody i lokalizacji, a czasami wymusi go dostępność innych środków transportu. (Na decyzję mogą mieć wpływ dodatkowe warunki: na przykład podróż z czworonogiem, którego do tramwaju wziąć nie można, w autobusie trzeba za niego zapłacić, a pociągiem sierściuchy jadą za darmo — przyp. autora).
Bilety kolejowe
Ceny biletów kolejowych zależą od pory dnia, dystansu, oraz od tego, czy kupujemy z wyprzedzeniem, czy w dniu podróży. Kiedy ograniczymy się do samego Greater Manchester, to wcale nie będzie tak trudno. Przede wszystkim odpadną bilety kupowane z wyprzedzeniem, które najlepiej sprawdzają się w planowanych podróżach na długich dystansach.
Lokalnie zostają nam zatem bilety jednoprzejazdowe, powrotne (return tickets), dzienne i okresowe, czyli podobnie do innych środków transportu. Większość biletów można nabyć na stacjach lub u konduktorów, jedynie część okresowych jest sprzedawana wyłącznie na dworcach.
Jednoprzejazdowe i dzienne
Cena biletu w jedną stronę zależy wyłącznie od dystansu, przykładowo na trasie Piccadilly Station — Bolton zapłacicie £4,20, a Piccadilly Station — Stockport £3,40 — £3,70. Jeśli wiecie, że będziecie wracać pociągiem, to zawsze taniej wychodzi kupić otwarty bilet powrotny (anytime return): do Bolton £6,40, a do Stockport £5,40 — £5,90. Ogólnie dzieci mają 50% rabatu, a poniżej piątego roku życia jadą darmowo.
W przypadku, gdy używacie pociągu kilka razy dziennie, lub podróżujecie łącząc kilka środków transportu, powinniście zainteresować się biletami całodziennymi. (By być bardziej precyzyjnym — całodziennymi w soboty, niedziele i święta, bo niestety w tygodniu dostępne są od 9:30 rano, czyli off peak). Wybór jest spory:
- Rail Ranger — bilet dzienny na pociągi. £6,40 dorosły i £3,20 dziecko.
- Day Saver bus and train — dzienny na pociągi i autobusy. Dostępny na stacjach i u kierowców autobusów. Cena: £6,90.
- Day Saver train and tram — dzienny na pociągi i tramwaje. Dostępny na przystankach tramwajowych i stacjach kolejowych. Cena: £8,20.
- Day Saver bus, train and tram — dzienny na autobusy, pociągi i tramwaje. Cena: £8,90.
Oczywiście wszystkie szczegóły dotyczące biletów łączonych na stronie System One — http://www.systemonetravelcards.co.uk/
Okresowe
Do dyspozycji mamy bilety tygodniowe, miesięczne (tym razem rzeczywiście miesięczne, a nie czterotygodniowe!) oraz roczne. Dla podróżujących wyłącznie koleją mamy traincard, a dla łączących kolej i autobusy countycard za stosunkowo niewielką dopłatą.
Ceny:
Traincard
- Tydzień — £29,60
- Miesiąc — £101,10
- Rok — £955,60
Countycard
- Tydzień — £36,30
- Miesiąc — £113
- Rok — £1132
Tutaj znajdziecie mapę rejonu, w którym można poruszać się z biletami Rail Ranger, Day Saver i wszystkimi okresowymi: mapa zasięgu okresowych biletów kolejowych w Greater Manchester.
Rozkłady jazdy
Dostępne na stacjach oraz na stronie www.nationalrail.co.uk. Warto też czasami posłużyć się aplikacją Citymapper, o której pisałem w poprzednich częściach. Najpopularniejsze firmy kolejowe, czyli Arriva Trains Wales, CrossCountry, East Midlands Trains, Northern, Transpennine Express i Virgin Trains, mają własne strony internetowe. Na każdej z tych witryn sprawdzicie rozkład jazdy, zaplanujecie podróż i kupicie bilety nawet konkurencyjnych przewoźników (i bez dodatkowych opłat).
Co jeszcze warto wiedzieć i sekretny myk.
Rower można zabrać do pociągu, ale u każdego przewoźnika wygląda to inaczej. Northern pozwala na transport wyłącznie dwóch rowerów na cały skład — kto pierwszy, ten lepszy (przynajmniej przewóz roweru mają za darmo i bez rezerwacji miejscówki). Inne firmy wymagają rezerwacji miejsca na rower, albo nie pozwalają wcale wozić rowerów w porach szczytu komunikacyjnego.
Wszystkie koleje pozwalają na darmowy przewóz do dwóch zwierząt domowych na pasażera, pod warunkiem, że pupile nie sprawią problemów, a psy będą cały czas na smyczy lub w klatce.
Sekretny myk: Bilet Wayfarer! £13 dorosły i £6,50 dziecko. Co takiego daje Wayfarer? Nielimitowane kursowanie pociągami i autobusami w całym Greater Manchester oraz przyległych częściach Cheshire, Derbyshire, Lancashire, Staffordshire i Peak District przez jeden dzień. Oznacza to, że możecie na tym bilecie pojechać autobusem na dworzec Piccadilly, stamtąd pociągiem do Peak District, autobusem między kilkoma miasteczkami, potem wrócić pociągiem do Manchesteru, pojechać jeszcze gdzieś, znów wrócić do Manchesteru, a na koniec jeszcze autobusem lub tramwajem dostać się do domu — a to wszystko w jeden dzień i na jednym bilecie! Doskonały pomysł na sobotni wypad za miasto. Do kupienia w punktach PayPoint i na stacjach kolejowych. Kliknij tutaj, by zobaczyć jaki region objedziesz autobusami z Wayfarerem w ręku, a tutaj zasięg kolejowy tego biletu.
Jeśli macie jeszcze jakieś myki, triki i porady, albo własne doświadczenia związane z koleją w Manchesterze, to piszcie w komentarzach!
Ten i dwa poprzednie odcinki wyczerpują masowe elementy transportu publicznego w Manchesterze. W kolejnych częściach omówię równie często używane rowery (ścieżki rowerowe, programy pracownicze pomagające kupić jednoślad, wypożyczalnie itd.) oraz różnego rodzaju usługi taxi (aplikacje, korporacje itp.). Zapraszam!
Ciekawostka na koniec.
Metrolink powstał niejako na gruzach projektu tunelu, który miał połączyć dworce Victoria i Piccadilly. Zamiast tunelu stworzono tramwaj (pierwszą linię), a ten rozrósł się do dzisiejszych rozmiarów. Dopiero po kilkudziesięciu latach ktoś wpadł na pomysł zbudowania specjalnego połączenia kolejowego, by umożliwić składom z miast północnych dojazd do Piccadilly, a składom z miast południowych do Victoria Station. Połączenie to nazywa się Ordsall Chord (cięciwa Ordsall) lub Castlefield Curve (krzywa Castlefield), kosztować ma około 85 milionów funtów i jest budowane od stycznia 2016 roku. Po otwarciu planowanym na końcówkę 2017, ten 300-metrowy odcinek torów zmniejszy o jedną czwartą obciążenie Piccadilly Station, zwiększy częstotliwość przejazdów przez Manchester o siedemset pociągów dziennie, a także znacznie skróci czas podróży na wielu liniach.
Start budowy opóźniał się, ponieważ protestowano i walczono sądownie przeciwko projektowi Ordsall Chord. Pierwsza wersja projektu zakładała wykorzystanie zabytkowego mostu kolejowego z 1830 roku — Stephenson Bridge, będącego częścią historycznej linii Manchester — Liverpool. Ostateczna wersja uwzględniała ominięcie mostu Stephensona i zbudowanie nowego na rzece Irwell, ale według planów przecięte miały zostać tory prowadzące do Muzeum Nauki i Przemysłu (MOSI — Museum of Science and Industry). Jedną z atrakcji MOSI była dotąd przejażdżka repliką historycznej lokomotywy parowej. Po odcięciu od linii kolejowej muzeum może stracić sporo przychodów, ale ostatecznie sądy zmusiły instytucję do przełknięcia tej gorzkiej zmiany.